poniedziałek, 3 czerwca 2013

Rozdział V

Końcówka IV rozdziału :
,,Jednak to lub kogo tam zobaczyli przeraziło ich..... "

Była to , Harriet. Była zapłakana . Nie mogła złapać tchu.
- Co się stało - zapytał Cody
- Pomyliłam się w tekście !  - coraz bardziej płakała
-o.O ludzie mają większe problemy niż ty !  - po tych słowach Jass wsiadła do samochodu.
Cody jeszcze chwilę , patrzył na Harriet , a następnie wsiadł do samochodu
- Co ona tam odstawiała - zapytał niepewnie
- Jak zwykle jakieś szopki
- Hmmmm........
Teraz podróż , do domu zajęła im krócej , ponieważ nigdzie się nie zatrzymywali .
Już po 10 minutach byli w domu . Jass pobiegła na górę  do swojego ,, pokoju ". Upadła na łóżko i zasnęła.
          Obudziło ją , lekkie pukanie do drzwi. był to Cody z obiadem na tacy .
-Jak się spało ..?
- Nawet ;* o dla mnie ? O Codyyy ! Dziękuję - pocałowała go w policzek
- Kochanie musimy porozmawiać !
- Co się stało - w jej głosie było słychać strach
- Czy moja księżniczka da się zaprosić na kolację ..? - patrzył jej prosto w oczy
- Z chęcią :* A z jakiej to okazji ..? - z ciekawości zapytała
- Jak to nie pamiętasz ..? Dzisiaj mamy rocznice
- Zapomniałam ! - muszę zaraz pędzić do sklepu !
- Ależ kochanie ! Mi nic nie trzeba ważne , że mam Ciebie !
- Oooo <3 Też Cię kocham , ale poczekaj bo muszę ubrać szybko dresy i wyskoczyć na miasto.
                 Gdy Jass znalazła się , już w mieście , weszła do jubilera tam kupiła srebrny zegarek. Szybko wezwała taksówkę i pojechała do domu Codiego. Tam schowała prezent do czerwonego pudełeczka i włożyła do torby  na prezent. Tuż przed 19:00 , zaczęłaś się malować  ubrała się, wzięła prezent  i schodziłaś na dół , jednak Codiego tam nie było. Szukała po całym domu . Po krótkim czasie postanowiła wyjść na dwór zobaczyła tam karocę i Codiego w białym garniturze. Podeszła do niego. Lekko pocałowała go w policzek i wsiadła do karocy. Jechali  nic się do siebie nie odzywając . Po 20 minutach byli  już na miejscu. Znajdowali się w bardzo porządnej restauracji . Wybrali najlepszy stolik , usiedli i czekali na kelnera.
- Co podać państwu ..?
- Ja poproszę kurczaka w sosie winnym
- Ja to samo - odpowiedziała cały czas wpatrując się w piękne oczy Codiego
Jass wyjęła prezent dla Codiego. Dała mu i pocałowała go w usta .
                            Cody wyjął prezent z torby
- Podoba się - zapytała
- Tak jest piękny - od razu ubrał go na rękę - Ja też coś ma dla ciebie - po czym wyjął  małą  torebkę z kieszeni w garniturze .
Jass powoli zaczęła otwierać prezent. Jednak to co tam było strasznie ją zaskoczyło .
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Podoba się ...? 

1 komentarz:

  1. i to bardzo się podoba ciekawa jestem co dostała Jass no nie wiem co napisać niesamowite,znakomite, idealne XD
    +wpadnij do mnie i zostaw opinię
    http://zakochajsiewonedirection1.blogspot.com/
    pozdro
    Paula♥

    OdpowiedzUsuń